Europa na nas patrzy
Kształcenie i doskonalenie trenerów jest istotnym filarem wyniku sportowego na najwyższym poziomie – olimpijskim czy mistrzostw świata – to jedna z podstawowych tez wypowiedzianych podczas dyskusji na temat Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji w Sporcie.
Panel odbył się pod hasłem „Kwalifikacje w sporcie na drodze do sukcesu sportowego”. Poprowadziła go profesor Jolanta Żyśko, a w dyskusji wzięli udział przedstawiciele polskich związków sportowych i dr Konrad Witek z Instytutu Sportu – Państwowego Instytutu Badawczego.
prof. dr hab. Jolanta Żyśko, przewodnicząca Rady ds. Kształcenia i Doskonalenia Kadr Kultury Fizycznej Ministerstwa Sportu i Turystyki
Według jednej z ważnych europejskich instytucji, która zajmowała się badaniem czynników, które prowadzą do sukcesu sportowego na najwyższym poziomie, czyli na poziomie igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, zidentyfikowano dziewięć filarów pozwalających na wielkie osiągnięcia. Kluczowym filarem jest zorganizowanie struktury i polityki dla tworzenia danego systemu. Najważniejsze jest być może zintegrowane, holistyczne podejście w całym systemie. Oprócz tego podstawowego filaru bardzo istotnym jest dziś finansowanie. Dla polskich związków sportowych to chyba najważniejszy czynnik. Kolejny to uczestnictwo w sporcie, czyli to, co w modelu europejskim nazywamy piramidą sportową, czyli tworzenie szerokiej bazy osób trenujących daną dyscyplinę, czy bawiących się daną dyscypliną sportu, bo mówimy zarówno o sporcie wyczynowym, jak i sporcie powszechnym.
Jest też filar najbardziej nas interesujący, czyli kształcenie i szkolenie trenerów. Bez zbudowania systemu kształcenia i szkolenia trenerów tak naprawdę nie zbudujemy sukcesu na najwyższym poziomie.
W Europie pracuje dziś dziewięć milionów trenerów, którzy prowadzą zajęcia ze 100 milionami Europejczyków. Mówimy zarówno o woluntariuszach, jak i osobach, które wykonują swój zawód. Dla porównania, na naszym kontynencie mamy sześć milionów nauczycieli. Trenerów jest więcej niż nauczycieli, a to oznacza, że mówimy o populacji, która jest bardzo istotną grupą zawodową, która zajmuje się całą masą Europejczyków i to zarówno w aspektach sportu powszechnego jak i wyczynowego. Pokazuje to jak ważną kwestią się dziś zajmujemy, bo rzeczywiście kształcenie i doskonalenie trenerów jest istotnym filarem wyniku sportowego na najwyższym poziomie – olimpijskim czy mistrzostw świata.
Alojzy Świderek, dyrektor Akademii Polskiej Siatkówki
Według nas kształcenie trenerów jest podstawowym elementem składającym się na wynik sportowy. Wprowadzona ustawa deregulacyjna zaskoczyła nas wszystkich. W PZPS długo się zastanawialiśmy nad tym, co robić dalej. Przygotowaliśmy system kształcenia trenerów, którzy pracują w systemie rozgrywek PZPS. To bardzo istotne, bo pojawiły się nieznane firmy, które dawały takie uprawnienia za niewielką opłatą. Zorientowaliśmy się też, że kształcenie na uczelniach nie zawsze odpowiada naszym wymaganiom. Do formalnego kształcenia na uczelniach nie przystępowali bowiem najlepsi zawodnicy, z największym doświadczeniem. Mamy tu na myśli byłych reprezentantów Polski. Kończyli kariery, byli już po 30-tce i nie chcieli iść na studia na AWF. Bardzo zależało nam na tej grupie, chcieliśmy, by zostali z nami, przyciągając ich naszym pomysłem na kształcenie.
W 2015 roku zaczęliśmy prace nad system kształcenia w ramach PZPS. Ruszył od początku 2016 roku. Do tej pory wydaliśmy ponad 1600 dyplomów trenera piłki siatkowej PZPS. W tym systemie sprawdzamy tylko wiedzę i to jest mankament naszego rozwiązania. Dlatego bardzo liczymy ma Zintegrowany System Kwalifikacji, w którym moglibyśmy poszerzyć aspekty kształcenia trenerów.
Sebastian Jagiełowicz, odpowiedzialny za Zintegrowany System Kwalifikacji w Polskim Związku Tenisa Stołowego (PZTS)
Trenerów musimy szkolić tak, aby zawodnicy zdobywali medale igrzysk olimpijskich i to jest jedno z naszych zadań, ale w PZTS uważamy, że trener musi mieć kwalifikacje także dlatego, bo odpowiada za zachęcenie młodzieży do uprawiania sportu. Mamy wdrożone kwalifikacje na pięciu poziomach. Zależało nam na tym, bo mając 10 tysięcy licencjonowanych zawodników, to od trenera w dużym stopniu zależy, czy młody zawodnik zostanie w naszym sporcie. Chciałbym tu podkreślić jeszcze większą rolę trenera w obliczu sytuacji demograficznej. Spowoduje ona, że będziemy musieli walczyć między poszczególnymi dyscyplinami o młodych zawodników. Wynika z tego, że trener musi mieć na tyle mocną wiedzę i umiejętności, aby przekonać nie tylko młodego człowieka, ale wręcz rodzica do uprawiania danego sportu. Trener powinien też posiadać dużą wiedzę w zakresie promocji i marketingu dyscypliny ora inne kompetencje zawarte w naszych kwalifikacjach.
Paweł Grycmann, dyrektor Szkoły Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN)
W piłce nożnej zawodnik zawsze jest w centrum procesu szkoleniowego, wiemy, że ma marzenia, chce być Robertem Lewandowskim i potrzebni są wykwalifikowani ludzie, którzy potrafią poprowadzić młodego piłkarza podobną ścieżką jak kapitana naszej reprezentacji. Ale zdajemy sobie sprawę, że w piłce nożnej tylko kilkanaście setnych procenta szkolonych zawodników zostanie zawodowcami. W szkoleniu liczą się więc nie tylko umiejętności twarde, ale i miękkie. Należy młodego człowieka również przygotować do życia. W Polsce możemy powiedzieć o trzech milionach osób zaangażowanych w piłkę nożną od najmłodszej kategorii do wieku seniora. Mamy 60 tysięcy trenerów piłkarskich z dyplomami, z czego 25 tysięcy posiada odnawiane co trzy lata certyfikaty. Oni stanowią fundament naszej działalności szkoleniowej. Ogromnie ważną sprawą jest przygotowanie ich do wykonywania zawodu.
dr Konrad Witek, wicedyrektor Instytutu Sportu – Państwowego Instytutu Badawczego, przedstawiciel Podmiot Zewnętrznego Zapewniania Jakości przy IS-PIB
Mówimy tu o rzeczach oczywistych, ogromnej roli trenera. Trzeba zwrócić uwagę na to, że często trener, czy instruktor obojętnie w jakiej dyscyplinie sportu jest dla dziecka, które zaczyna swoją zabawę ze sportem, autorytetem, ma go w ogóle przygotować do uprawiania sportu. Dla wszystkich dyscyplin ważne jest, aby ten młody człowiek już na początkowym etapie nabierał pewnej sprawności fizycznej, uniwersalnych umiejętności, które mogą być wykorzystywane w każdej dyscyplinie, w której on ostatecznie zostanie. Na tym pierwszym poziomie musi nabywać odpowiednich nawyków. Ale żeby to zrobić, musi trafić na człowieka, który wie, jak te nawyki wytworzyć. A taką osobą jest dobrze wykwalifikowany trener.
dr Piotr Kunysz, Stowarzyszenie Trenerów i Instruktorów Snowboardu
W każdym sporcie o którym mówimy, na szczycie mamy medale, uczestnictwo w igrzyskach olimpijskich, ale żeby dojść do tego poziomu musimy rozpocząć od pracy u podstaw. W sportach zimowych, które reprezentuję, pierwszy skręt na nartach czy snowboardzie, pierwsze kroki na stoku, muszą być wykonane pod okiem fachowca. Kolejne etapy przynoszą kolejne rezultaty. W snowboardzie zgłosiliśmy do ZSK pięć kwalifikacji, z czego tylko dwie dotyczą trenerów sportu wyczynowego, a trzy rekreacji, a więc instruktorów. Tam się to wszystko zaczyna. Bez pierwszego poziomu nie ma ostatniego i odwrotnie. Trener wysokiego wyczynu, jeśli pracuje z reprezentantem kraju, a nie jest on właściwie przygotowany, to nic z tego nie wyjdzie.
Poruszyłbym jeszcze jeden aspekt ważny w naszych sportach. To kwestia bezpieczeństwa. Nam trochę ustawa o ZSK spadła z nieba. Wiele aspektów szkolenia dotyczy bezpieczeństwa, zwłaszcza przy pierwszych krokach. Dziecko przychodzi na zajęcia i musi czuć się bezpiecznie. Jeśli będzie bezpiecznie, nie będzie kontuzji, nabierze odpowiednich wzorców ruchowych, to w przyszłości może zrodzić się w wyniku szkolenia sukces sportowy.
Jolanta Żyśko
Europejska Federacja Piłkarska (UEFA) stworzyła system kształcenia trenerów zintegrowany z systemem licencyjnym i właściwie PZPN otrzymał gotowy system przekazany przez federację. Czy powinniśmy mieć systemy tworzone przed zewnętrzną federację i na ile możemy wypełnić wymogi prawa polskiego mówiące o polskiej ramie kwalifikacji a teraz o sektorowej ramie kwalifikacji. Jak wyglądało wdrożenie tego systemu w PZPN?
Paweł Grycmann
Od 15 lat pracuję na AWF-ie w Katowicach. Poznałem dwie ścieżki kształcenia. Pierwszą podczas kursów organizowanych na Akademiach Wychowania Fizycznego. Sam prowadziłem taki kurs. Drugą ścieżką była Szkoła Trenerów działająca przy PZPN. W pewnym momencie drogi kształcenia trenerów piłkarskich zupełnie się od siebie oddaliły. W Polsce każdy mógł zorganizować kurs trenerski, każda uczelnia. Wystarczyło mieć dyplom trenera drugiej klasy. Odbywało się mnóstwo takich kursów i w papierach ci, którzy je ukończyli, otrzymywali tytuł instruktora sportu. W pewnym momencie trzeba było ten proces przerwać.
W 2005 roku przystąpiliśmy do konwencji UEFA. Byliśmy jednym z pierwszych krajów, który podpisał umowę. Dziś należy do niej 55 europejskich federacji. Była to świetna decyzja, zrobiliśmy dzięki niemu wielki krok do przodu. Organizujemy więc kursy UEFA, a każdy trener, który ma licencję UEFA, począwszy od UEFA C skończywszy na UEFA PRO, może z tym dyplomem pracować dla każdej federacji. Wszyscy go respektują. Jest on tak samo ważny w Polsce, San Marino i w Niemczech. Co więcej, jeśli trener uczestniczy w konferencjach, czy to w Polsce, czy w Niemczech otrzymuje punkty do kolejnej kategorii. System jest ściśle zintegrowany. Sam fakt, że może wyjechać i wziąć udział w takich konferencjach, przyczynia się do wymiany myśli i rozwoju takiego trenera. Warto dodać, że co pięć lat następuje aktualizacja regulująca system kształcenia trenerów.
Przymierzamy się do wykonania kolejnego kroku. Chcemy wykorzystać potencjał uczelni wyższych, szczególnie AWF-ów, i zintegrować je z naszym systemem. Na uczelniach są realizowane kursy trenera piłki nożnej. Po ich ukończeniu dajemy trenerom uprawnienia UEFA C, a za chwilę UEFA B. Mamy edukatorów, którzy są zatrudnieni na uczelniach. Udaje się nam powoli zintegrować ten system. W pewnym momencie ta współpraca została przerwana. Myślę, że to był duży błąd.
UEFA zapewniła nam wysokie standardy. Każdy kurs jest hospitowany. Korzystamy też z polskich fachowców, bardzo dobrze współpracujemy w szkoleniu trenerów-edukatorów z Instytutem Sportu. Istnieje też system weryfikacji jakości kształcenia polegający na tym, że delegaci z poszczególnych federacji wizytują kursy w innych federacjach. Ja ostatnio odbywałem wizytację w Mołdawskim Związku Piłki Nożnej.
Jolanta Żyśko
Pojawiło się pojęcie trenera-edukatora, czyli kogoś kto edukuje trenerów, ale wciąż pozostaje osobą pracującą w danej dyscyplinie sportu, a nie wszystkowiedzącym nauczycielem akademickim, który edukuje wszystkich trenerów. Nowe podejście zakłada istnienie tzw. Coach Developera. Jak to wygląda w naszym systemie? Czy udało się wdrożyć system kwalifikacji i czy wypełnia wasze potrzeby?
Alojzy Świderek
My już dawno – właśnie po wejściu w życiu ustawy – połączyliśmy tytuł instruktora i trenera. Zrobiliśmy tak dlatego, że od dziesięcioleci instruktor miał te same uprawnienia co trener. Nie chcieliśmy utrzymywać dalej tej fikcji. Nasz trener po otrzymaniu dyplomu dostaje roczną bezpłatną licencję na prowadzenie zespołów w systemie rozgrywek PZPS. W siatkówce praktycznie od razu, po opanowaniu kilku podstawowych elementów gry, młody zawodnik przechodzi do gry uproszczonej, gdzie jest już trener i musi ustawić zespół, ustawić taktykę itd. Kompetencje instruktora i trenera w tym przypadku nakładają się. Nie działo się to od razu. Instruktorzy mieli czas, aby podwyższyć umiejętności do tytułu trenera.
Nie mamy narzuconego system ze strony międzynarodowej federacji, w jaki sposób mamy prowadzić kształcenie, dokształcanie. Postawiliśmy na to, że trener każdej grupy rozgrywkowej, po zakończeniu rozgrywek w danym sezonie, a przed następnym, musi przejść coroczną konferencję dokształcającą. Corocznie odnawiamy licencję. Po ostatnim etapie pandemii, w której konferencje robiliśmy online, wracamy z powrotem do szkolenia na żywo. Stworzyliśmy bardzo dobrą stronę, która integruje trenerów, umożliwia im m.in. poszukiwanie pracy w swoim zawodzie.
Sebastian Jagiełowicz
Kilka lat temu spotkaliśmy się w PZTS i zaczęliśmy dyskutować o nowym prawie po deregulacji zawodów. Powstawały firmy, które zrobiły dużo złego i nadawały pewne uprawnienia. Długo nic z tym nie mogliśmy zrobić. Pomogła nam wspólna praca z Instytutem Badań Edukacyjnych. Przygotowaliśmy model, w którym opisaliśmy kwalifikacje. Wyszliśmy z założenia, że nie chcemy wymyślać nowej struktury stopni trenerskich. Chcieliśmy funkcjonować w tym samym systemie, co wiele innych związków sportowych. Ale podobnie jak siatkówka ważne dla nas było, ażeby trener był nazywany trenerem. Nie chcieliśmy już tytułu instruktorów. Udało się wprowadzić pieć kwalifikacji do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji.
Wyzwaniem okazała się konieczność rozdzielania procesu szkolenia od procesu certyfikowania, czyli nadawania uprawnień. W tej chwili rozdzielamy te procesy.
Jolanta Żyśko
Sporty zimowe rządzą się swoimi sprawami. Na poszczególnych stokach obowiązują inne regulacje, inne np. w Bawarii, w części regionów w Austrii, we Włoszech. Nasi trenerzy narciarscy zetknęli się z tym, wyjeżdżali na stoki włoskie i tam nie mogli pracować, nie posiadając danej licencji. Unia Europejska szybko zareagowała. Stworzyła rezolucję w tej sprawie. Pojawiły się pewne regulacje międzynarodowe, ale innego szczebla. To są regulacje regionów, a nie federacji międzynarodowej.
Piotr Kunysz
Problem polegał na tym, że po ustawie deregulacyjnej polscy instruktorzy kształceni przez kursy internetowe, czasami nawet przyśpieszone „weekendowe”, „sylwestrowe” kursy instruktorskie, bo są i takie, zaczęli wyjeżdżać w czasie sezonu zimowego do Austrii, Włoch, Niemiec i próbowali tam pracować. Wspominałem jak ważna w sportach zimowych jest sprawa bezpieczeństwa. Z powodu braku dbałości o bezpieczeństwo zaczęli być kontrolowani.
Podam prosty przykład. Rozmawiałem z jednym z urzędów we Włoszech. Urzędnik powiedział mi, że kontrolowali 15 instruktorów z Polski i ma na biurku 15 rożnych legitymacji, na każdej jest inny znaczek, inna pieczątka, ale ten sam tytuł uprawnień – instruktor. Jak zaczęli przepytywać instruktorów, to okazało się że jednego kurs trwał tydzień, inny miał dwa kursy weekendowe, a jeszcze kolejny – trzy tygodnie. Jak więc się okazało, brakowało możliwości porównania wykształcenia i nabytej wiedzy. Do tych legitymacji powinny być podawane suplementy, ale nikt tego nie robił.
Wejście do systemu Europejskiej Ramy Kwalifikacji zapewnia nam na podstawie ogólnych charakterystyk pełną porównywalność kształcenia. Dziś, jeśli ktoś przejdzie proces walidacji w snowboardzie, narciarstwie, czy np. w kitesurfingu, w każdym razie w różnych dyscyplinach i wydany zostanie certyfikat z napisem PRK 6 to już Włoch, Francuz czy Hiszpan nie będzie mógł zakwestionować tego, bo to znaczy, że ma Europejską Ramę Kwalifikację na poziomie 6. To ważne również z punktu widzenia rynku pracy. Jeśli pójdę z certyfikatem z poziomu 6 do pracy we Włoszech, to będę musiał dostać taką samą stawkę jak instruktor austriacki czy włoski.
O to cały czas walczyliśmy. Wiedzieliśmy, że bardzo to naszemu środowisku pomoże. Tworząc ramy kwalifikacji w narciarstwie i snowboardzie, musieliśmy się wpisać w te konkretne poziomy. Ogrom pracy, który włożyliśmy daje efekt. Wpasowaliśmy się w Europejską Ramę Kwalifikacji. Jesteśmy dopasowani do wytycznych organizacji międzynarodowych. I nie ma drogi na skróty. Jeśli ktoś mnie pyta, czy można zrobić kurs instruktora snowboardu PRK 4 na skróty, to zawsze mówię, że NIE, bo my równamy do Europy i taki kurs trwa co najmniej cztery tygodnie.
Jolanta Żyśko
W ramach ZSK mamy Podmiot Zapewnienia Zewnętrznej Jakości Kształcenia (PZZJ). Ten system ma prowadzić do tego, żeby kwalifikacje były nie tylko rozpoznawalne, ale także aby one były dobre. Czuwamy nad jakością kształcenia i aby systemy były tworzone pod potrzeby danej dyscypliny i kwalifikacji.
Konrad Witek
Nasza rola jako podmiotu zewnętrznego zapewnienia jakości w tym systemie, czy rola każdej innej jednostki pełniącej funkcje PZZJ, jest o tyle ważna, że utrzymanie tej jakości może się odbywać tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ocena jakości instytucji certyfikującej jest prowadzona z zewnątrz. Jak to zawsze w życiu bywa, sami nie jesteśmy się w stanie dobrze się ocenić. Stoimy na straży tego, żeby jednostki certyfikujące działały zgodnie z zapisami prawnymi, zgodnie z tym co same zadeklarowały. To jest bardzo ważne, jeżeli jednostka certyfikująca, która zgłasza kwalifikacje, albo chce nadawać certyfikaty do istniejących już kwalifikacji zgadza się na pewne reguły, zasady które obowiązują w tej kwalifikacji. My mamy sprawdzić, czy te wszystkie zapisy są realizowane.
Jesteśmy ciałem audytującym, sprawdzającym, ale chcielibyśmy być postrzegani nie tylko jako ciało, które wyłącznie sprawdza, doszukuje się nieprawidłowości. Chcemy także pełnić w tym systemie funkcję doradczą. Nasi eksperci którzy jeżdżą, którzy zajmują się kwalifikacjami, mają zarówno wiedzę o ZSK, wiedzą o co w tym chodzi, jakie są ważne elementy, ale też mają wiedzę taką specyficzną dla danej dyscypliny sportu. Z jednej strony jest cały system, który wie jak zweryfikować tę wiedzę, ale czy ta wiedza jest rzeczywiście zweryfikowana jest ekspert, który ma specyficzną wiedzę dla swojej dyscypliny sportu czy danej aktywności.
Działalność doradcza potrzebna jest do tego aby ten system mógł się rozwijać, po to, żeby zachować tą jakość. A o tę jakość nam chodzi szczególnie, bo patrzy na nas cała Europa. Nie może być tak, że na tym samym poziomie są wydawane certyfikaty, ale te polskie będą w Europie trochę gorzej traktowane. Mamy być na takim samym albo na jeszcze wyższym poziomie.
Regulacja – tak czy nie?
Alojzy Świderek
Oczywiście, że ZSK nam odpowiada, bo odzwierciedla on sposób uczenia się zawodu trenerskiego według schematu mistrz–czeladnik. Ważne, że sprawdzanie wiedzy i kompetencji odbywa się również w sposób nieformalny. Ma to ogromne znaczenie dla byłych zawodników, którzy kontynuują karierę sportową w zawodzie trenera. W systemie potwierdzą swoje umiejętności nabyte także w drodze nieformalnej.
Sebastian Jagiełowicz
Bardzo się cieszymy, że przystąpiliśmy do projektu opisu kwalifikacji w sporcie. ZSK jest systemem który może podnieść jakość szkolenia w polskich związkach sportowych. Na pewno tak będzie w PZTS.
Piotr Grycmann
Razem możemy więcej. Potrzebujemy też instytucji zewnętrznych, które będą sprawdzały, jak pracujemy. Nie izolujemy się, tylko się integrujemy. Praca z innymi instytucjami posuwa do przodu.
Konrad Witek
To droga, którą trzeba podążać. Taki system musi zostać wdrożony.
Piotr Kunysz
Sparafrazuję słowa PZPN: „Łączy nas ZSK”. Wprowadzenie ZSK do regulacji ustawowych zadziała obustronnie korzystnie. Ministerstwo, przekazując środki publiczne na realizację różnych zadań, będzie miało gwarancje, że korzystają z tych środków te osoby, które faktycznie potwierdziły wiedzę i umiejętności w systemie kwalifikacji, że instruktor albo trener spełnia minimalne wymogi i posiada odpowiednią wiedzę i doświadczenie.
PODSTAWOWE INFORMACJE NA TEMAT ZSK
Kiedy nastąpiła deregulacja?
- Zawody instruktora i trenera w sporcie powszechnym i wyczynowym nie są regulowane od dnia wejścia w życie ustawy o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 r. oraz ustawy z dnia 13 czerwca 2013 r. o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów.
Co to jest Zintegrowany System Kwalifikacji (ZSK)?
- ZSK opisuje, porządkuje i zbiera różne kwalifikacje w jednym, powszechnie dostępnym rejestrze – Zintegrowanym Rejestrze Kwalifikacji ZSK, określa także zasady i standardy potwierdzania funkcjonujących w nim kwalifikacji, co gwarantuje wysoką jakość certyfikatów zawodowych wydawanych w ramach systemu.
Zintegrowany System Kwalifikacji w sektorze sportu
- System został wprowadzony w życie dzięki ustawie o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji i opracowaniu Sektorowej Ramy Kwalifikacji. Kwalifikacje trenerskie włączone do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji są na mocy prawa jedynymi kwalifikacjami afirmowanymi przez ministra właściwego ds. kultury fizycznej.
Podmiot Zewnętrznego Zapewniania Jakości (PZZJ)
- To podmiot weryfikujący jakość Instytucji Certyfikujących kwalifikacje trenerskie. Funkcję jedynego obecnie PZZJ w obszarze sportu pełni Instytut Sportu – Państwowy Instytut Badawczy.
Rada ds. Kształcenia i Doskonalenia Kadr Kultury Fizycznej
- Ciało jest organem pomocniczym ministra właściwego ds. kultury fizycznej o charakterze opiniodawczo-doradczym w obszarze kształcenia i doskonalenia kadr kultury fizycznej. W skład Rady wchodzi 17 członków – przedstawicieli wyższych uczelni sportowych, byłych trenerów kadry, ekspertów z instytucji naukowo-badawczych w zakresie sportu i zintegrowanego systemu edukacji.
- Od momentu wejścia w życie ustawy o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji, do zadań Rady należy w szczególności opiniowanie i formułowanie stanowisk dotyczących kwalifikacji rynkowych w sporcie w związku z wynikających z ustawy obowiązków Ministra w zakresie rozpatrywania wniosków o ustanowienie kwalifikacji rynkowych w zakresie sportu i powoływania instytucji certyfikujących.
Europejska Rama Kwalifikacji
- Europejska Rama Kwalifikacji (ERK) to przyjęta w Unii Europejskiej struktura poziomów kwalifikacji, stanowiąca układ odniesienia dla krajowych ram kwalifikacji i umożliwiająca porównywanie kwalifikacji uzyskiwanych w różnych krajach. Odniesiona do niej Polska Rama Kwalifikacji – podobnie jak ERK – składa się z ośmiu poziomów kwalifikacji. Każdy z poziomów został scharakteryzowany za pomocą zbiorów ogólnych stwierdzeń, opisujących efekty uczenia się, jakie musi potwierdzać kwalifikacja, żeby znaleźć się na danym poziomie – w podziale na wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne.
Opracowanie Olgierd Kwiatkowski / „Forum Trenera”