Sport to nie tylko medale i rekordy – to także styl życia

Autor: Forum Trenera
Artykuł opublikowany: 2 sierpnia 2022

W rozmowie z „Forum Trenera” Minister Sportu i Turystyki, Kamil Bortniczuk mówi m.in.: o roli trenera w sporcie wyczynowym i amatorskim, ministerialnych programach skierowanych do polskich szkoleniowców, największych problemach polskiego sportu, o postawie międzynarodowych organizacji sportowych wobec wojny na Ukrainie.

Forum Trenera”: Panie ministrze, był pan piłkarzem klubu GKS Głuchołazy. Umie pan ocenić rolę trenera w sportowym wychowaniu zawodnika. Jaki wpływ – pozytywny, a może negatywny – mieli trenerzy, których spotkał pan w czasie swojej sportowej kariery? Jaki powinien być trener idealny?

Kamil Bortniczuk, Minister Sportu i Turystki: Trener to jedna z kluczowych postaci w czasie całej kariery zawodnika. Nie tylko szkoli sportowca i czuwa nad jego postępami – kształtuje także jego charakter. Na początkowym etapie przygody dziecka ze sportem zaszczepia w nim sportową pasję, pełni rolę opiekuna, wychowawcy. Jest osobą, która – poza rodzicami – spędza z dzieckiem najwięcej czasu. Dlatego tak ważne jest, aby była to osoba z profesjonalnym warsztatem, ale także cechami, które pozwolą wydobyć z zawodnika to co najlepsze, natchnąć go optymizmem, wiarą, zbudować pewność siebie. Dobry trener towarzyszy zawodnikowi w procesie osiągania sportowego mistrzostwa i zawsze w niego wierzy. Trener idealny powinien dbać o to, by jego młody podopieczny jak najdłużej chciał kontynuować treningi, aby sport sprawiał mu radość. Bywają sportowcy, którzy dojrzewają do sukcesu dłużej niż inni. Nie są gwiazdami już w najmłodszych kategoriach wiekowych. Dla całego polskiego sportu ważne jest, aby trenerzy potrafili zachęcić takich zawodników do pozostania w środowisku sportowym niezależnie od tego, czy na wczesnym etapie rozwoju osiągają oni sukcesy. Sport to nie tylko medale i rekordy – to także styl życia, świadomość jak ważna jest aktywność fizyczna, czerpanie radości z wysiłku fizycznego.

Jeśli teraz pokażemy dzieciom i młodzieży te wspaniałe strony sportu, to one ten sport będą uprawiały – zawodowo, czy amatorsko – już do końca życia. A tego przecież wszyscy chcemy – zdrowego, aktywnego społeczeństwa, w którym wyrastać będzie coraz więcej wybitnych sportowych jednostek. Nie ma sportu wyczynowego bez silnego sportu amatorskiego. Moi trenerzy potrafili we mnie taką pasję zaszczepić – mimo że ostatecznie nie zrobiłem kariery piłkarskiej, sport jest nieodłącznym elementem mojego życia, daje mi dużo energii i endorfin, bez których nie wyobrażam sobie dnia codziennego.

Rola trenera jest często pomijana. Trenerzy są niedoceniani, często zarabiają mało, muszą szukać równocześnie innych zajęć, co przeszkadza w skupieniu się na pracy szkoleniowej z zawodnikiem. Jak MSiT pomaga trenerom niższego i wyższego szczebla?

W ramach programów dotacyjnych Ministerstwa możliwe jest dofinansowanie wynagrodzeń kadry trenerskiej w sporcie wyczynowym, a także jej doszkalanie. Warto podkreślić, że w programach dotacyjnych na rok 2022 nastąpiło wyraźne zwiększenie stawek dofinansowania wynagrodzeń. W przypadku trenera głównego kadry narodowej w sportach olimpijskich stawka wzrosła z 9 do 11 tys. zł brutto miesięcznie, a w przypadku trenera asystenta z 7 do 8,5 tys. zł. Wyraźnie, bo nawet o 1,5 tys. zł w przypadku trenerów głównych, wzrosły również wynagrodzenia trenerów szkolących młodzież. Zwiększyliśmy także stawki dla trenerów współpracujących – zarówno w sportach olimpijskich, nieolimpijskich, jak i sporcie młodzieżowym.

Wspieramy także tysiące trenerów niższego szczebla. W samym tylko Programie Klub jest ich około 7 tysięcy, a kwota wsparcia to – w zależności od wybranego przez klub wariantu realizacji programu – 6, 9, 10 lub 15 tys. zł. To także ponad 11 tysięcy dofinansowanych nauczycieli w programie Szkolny Klub Sportowy, którzy często są jednocześnie szkoleniowcami w klubach oraz przeszło 4,3 tys. trenerów prowadzących zajęcia w ramach programu Certyfikacji Szkółek Piłkarskich, czy blisko 3 tys. trenerów i instruktorów w projektach upowszechniania sportu skierowanych do polskich związków sportowych. Dotowani są również animatorzy na orlikach – ponad 2,7 tys. osób – w ramach programu Lokalny Animator Sportu. Warto podkreślić, że przed 2016 rokiem nie realizowano na taką skalę działań bezpośrednio wspierających finansowo szkoleniowców na poziomie sportu powszechnego.

MSiT niedawno ogłosił m.in. program Team 100 Trener. Jacy trenerzy mogą liczyć na wsparcie? Czy są już konkretne osoby?

Zdajemy sobie sprawę, że pomimo rosnących nakładów ze środków Ministerstwa, wynagrodzenia trenerów w Polsce – poza grupą trenerów kadr narodowych oraz najwyższych klas rozgrywkowych w grach zespołowych – są niskie i nierzadko zmuszają szkoleniowców do rezygnacji z zawodu lub podejmowania dodatkowego zatrudnienia. Program Team 100 Trener pozwala przeciwdziałać temu zjawisku. Na dodatkowe wsparcie mogą liczyć trenerzy, których praca szkoleniowa jest istotna z punktu widzenia długofalowego i wieloetapowego procesu szkolenia, a więc ci, którzy pracują na różnych piętrach piramidy szkoleniowej – także u jej podstaw. Myślę już o konkretnych osobach, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym publicznie.

Jak pan ocenia funkcjonowanie programu Super Trener? Czy będzie kontynuowany? Jacy znani byli zawodnicy dołączyli do programu?

W 2021 r. realizowaliśmy pilotażową edycję „Programu Super Trener”. Wzięło w niej wówczas udział 7 osób, w tym między innymi Mariusz Fyrstenberg (tenis), Aneta Szczepańska (judo), Artur Waś (łyżwiarstwo szybkie) i Anika Godel-Chełmecka (taekwondo olimpijskie). W tym roku, wyciągając wnioski z pilotażu, poszerzyliśmy Program, dając byłym członkom kadr narodowych – medalistom międzynarodowych imprez mistrzowskich – możliwość podjęcia pracy w polskich związkach sportowych w charakterze nie tylko asystenta trenera głównego kadry narodowej, lecz także asystenta sekretarza generalnego/dyrektora biura lub asystenta kierownika wyszkolenia/dyrektora sportowego. Celem programu jest zdobywanie wiedzy oraz nabywanie i doskonalenie umiejętności w zakresie szkolenia zawodników kadry narodowej lub zarządzania polskim związkiem sportowym. Z tej oferty skorzystało 13 osób, mamy zatem niemal dwukrotny wzrost zainteresowania tym projektem. W gronie beneficjentów, oprócz wcześniej wymienionych sportowców, którzy kontynuują realizację Programu, są także m.in. Paweł Kołodziński (żeglarstwo), Krzysztof Miętus (skoki narciarskie) czy Michał Jeliński (wioślarstwo).

Sam program oceniam bardzo dobrze. Stwarza on zawodnikom kończącym karierę możliwość uzyskania zatrudnienia w sporcie i pozwala na zapewnienie ciągłości procesu szkolenia poprzez współpracę aktualnych trenerów kadr narodowych i kadr zarządzających w polskich związkach sportowych z potencjalnymi kandydatami do pełnienia takich funkcji. Istotne jest także włączanie wiedzy i umiejętności zdobytych w czasie kariery sportowej przez najlepszych zawodników oraz wymiana doświadczeń. Jednocześnie duży nacisk kładziemy w programie na dokształcanie beneficjentów, a także ich samodzielność. Kandydaci, ubiegając się o dofinansowanie, muszą przedstawić opracowane przez siebie założenia i planowane efekty swojej pracy, a np. w przypadku kandydatów na asystentów trenerów także autorski system kontroli efektów potreningowych dla szkolonej grupy w cyklu rocznym.

Proszę powiedzieć jakie są jego główne założenia programu stypendialnego Team 100, jak bardzo zmienił się w porównaniu z dawną formułą?

Dalej będziemy wspierać najbardziej perspektywicznych członków kadry narodowej, przy czym zdecydowaliśmy się przejąć program od Polskiej Fundacji Narodowej i go rozszerzyć. Wiemy, że wiek 16-23 lata to newralgiczny moment kariery w sporcie wyczynowym – zawodnicy kończą występy w kategorii wiekowej juniora i zaczynają rywalizację wśród młodzieżowców oraz seniorów. To wiąże się ze wzrostem obciążeń treningowych i koniecznością rywalizowania na znacznie wyższym poziomie. Ten wiek to także okres wejścia w dorosłość – sportowcy podejmują decyzję o rozpoczęciu studiów bądź pracy zawodowej. Wszystko to sprawia, że wielu utalentowanych, młodych sportowców, myśli nad zakończeniem kariery sportowej. Mając narzędzie w postaci stypendiów Team100 Junior – dla zawodników w wieku 16-17 lat – oraz Team100 dla członków kadry narodowej w wieku 18-23 lata, będziemy mogli przeciwdziałać temu zjawisku. O stypendium Team100 Trener już wspominałem. Zawodnikom, którzy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej, minister właściwy do spraw kultury fizycznej może przyznać także Team100 Stypendium Ministra.

Istotną różnicą jest także brak konieczności rozliczania wydatków. Ufamy naszym sportowcom i chcemy dać im większą swobodę w dysponowaniu stypendium. Jestem jednak przekonany, że otrzymane środki zostaną wykorzystane zgodnie z celem, na który zostały przyznane, a w niedługim czasie będziemy mogli cieszyć się z medali najważniejszych imprez zdobywanych przez naszych stypendystów.

Jakich zawodników dotyczy punkt Team 100 Stypendium Ministra? Może są już teraz przykłady takich sportowców, którzy otrzymali albo w najbliższym czasie otrzymają takie stypendia?

Jak już wspomniałem, jest to stypendium przyznawane zawodnikom, którzy znaleźli się w szczególnie złożonej sytuacji – zarówno sportowej, jak i życiowej – a którzy chcą kontynuować karierę. Zawodnicy, z myślą o których przygotowana została propozycja Team100 Stypendium Ministra, zmagają się z takimi wypadkami losowymi jak np. długotrwała kontuzja, nieporozumienia z działaczami sportowymi, czy przerwa w karierze ze względu na trudną sytuację osobistą. Minister będzie mógł przyznać stypendium zawodnikowi bez względu na jego wyniki sportowe. O nazwiskach poinformujemy niebawem.

MSiT wprowadziło w ostatnich miesiącach kilka innych bardzo ciekawych programów. Jakie są ich cele? Jakie są ich budżety? Czy trudno było je przeforsować? Z którego programu jest pan szczególnie dumny?

Dumni jesteśmy z pewnością z naszych „flagowców”. Za nami nabór w Programie Klub, który realizowaliśmy we współpracy z operatorem krajowym Ludowe Zespoły Sportowe. Dzięki największemu w historii budżetowi – blisko 70 mln zł – wsparcie otrzyma rekordowa liczba 5766 małych i średnich klubów sportowych z całego kraju. Program Klub, wraz z programem Szkolny Klub Sportowy, każdego roku aktywizują setki tysięcy dzieci i młodzieży. Atrakcyjną ofertę stanowi również Program Sportowe Wakacje+ kierowany zarówno do najmłodszych, jak i osób dorosłych, czy seniorów, na który w 2022 r. przeznaczyliśmy kolejną rekordową kwotę – 50 mln zł. Trzeba też wspomnieć o uruchomionym w tym roku Programie Upowszechniania Strzelectwa realizowanym w formule kursu strzeleckiego skierowanego do młodzieży i osób dorosłych. To nasza odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne związane z obecną sytuacją geopolityczną w Europie. Program jest realizowany w ramach pilotażu na terenie 16 województw, przeznaczyliśmy na niego 5 mln zł, a planowana liczba uczestników to prawie 7,5 tys. osób.

Rozwijamy także projekty związane z infrastrukturą sportową. Oprócz programów, które z powodzeniem są realizowane już od kilku lat, w 2022 r. ruszyły pilotaże Programu Tenisowa Polska (5 mln zł), Programu budowy hal sportowych o lekkiej konstrukcji (80 mln zł), czy Programu modernizacji kompleksów sportowych „Moje Boisko – Orlik 2012” (30 mln zł). Wszystkie trzy pilotaże będą sukcesywnie rozwijane.

Wydatki na sport systematycznie rosną. O ile? Czy znany jest już budżet na polski sport na przyszły rok?

Przede wszystkim warto podkreślić, że środki zabezpieczone na sport w 2022 roku kształtują się na poziomie blisko 2,2 mld zł – o ponad 1,2 mld więcej niż w 2015 roku, kiedy to budżet resortu kształtował się na poziomie niecałych 950 mln zł. Widać więc, że wydatki na sport znacząco wzrosły, a planowane jest ich dodatkowe zwiększenie w związku z procedowaną ustawą o zmianie ustawy o Polskiej Organizacji Turystycznej oraz ustawy o grach hazardowych. W kwestii budżetu mogę powiedzieć, że planowane jest jego kolejne zwiększenie, natomiast jest jeszcze za wcześnie, aby wskazywać konkretną kwotę, jaką będziemy inwestowali w rozwój polskiego sportu w roku 2023.

Sprawuje Pan tę funkcję od października ubiegłego roku. Wcześniej patrzył pan na sport jako kibic, zasiadał pan też w zarządzie klubu ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Jak z perspektywy ministra ocenia pan dziś polski sport?

14 medali, jakie Polacy przywieźli z ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio, to nasz najlepszy wynik w XXI wieku. Niezmiennie fantastycznym poziomem imponują polscy lekkoatleci, regularnie po medale sięgają reprezentanci wioślarstwa, kajakarstwa, zapasów, coraz więcej sukcesów odnoszą pływacy. Cieszy mnie, że polski sport może poszczycić się dwiema globalnymi markami – mam tu oczywiście na myśli Roberta Lewandowskiego i Igę Świątek. Ich sukcesy sprawiają, że piłkę nożną i tenis chce uprawiać coraz więcej młodych ludzi i poziom tych dyscyplin w Polsce rośnie. Wspomniana przez Pana ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi z rzędu wygrała rozgrywki siatkarskiej Ligi Mistrzów, zaś piłkarze ręczni Łomża VIVE Kielce dotarli do finału LM, gdzie dzielnie walczyli z Barceloną.

Jako Ministerstwo Sportu i Turystyki sukcesywnie zwiększamy środki na sport wyczynowy i modernizujemy infrastrukturę sportową, z której mogą korzystać reprezentanci Polski. Jak już wspomniałem, budżet na polski sport jest w tym roku rekordowy i wynosi niemal 2,2 mld zł. W sponsoring sportu zaangażowały się spółki skarbu państwa, dodatkowo rząd polski wprowadził narzędzie tzw. ulgi sponsoringowej, która jest zachętą dla przedsiębiorców do współpracy z klubami sportowymi. Wszyscy życzymy sobie, aby te działania w możliwie szybkim czasie przyniosły efekt w postaci kolejnych sukcesów i zdobyczy medalowych biało-czerwonych.

Polski sport będzie coraz silniejszy, jeśli skutecznie zachęcimy Polaków, aby byli aktywni fizycznie. Staramy się to robić, znacząco zwiększając nakłady na upowszechnienie sportu. Tegoroczny budżet tylko na sport powszechny wynosi 414 mln zł, o 252% więcej niż w 2015 roku. Łącznie na wszystkie działania ukierunkowane na aktywizację społeczeństwa przeznaczyliśmy w latach 2015-2021 blisko półtora miliarda złotych. Corocznie docieramy ze wsparciem do ponad 6 tys. organizacji sportowych – stowarzyszeń, klubów sportowych, fundacji czy polskich związków sportowych. Nigdy wcześniej środki publiczne w takiej wysokości nie trafiły do organizacji pozarządowych działających w obszarze kultury fizycznej.

Najbardziej palące problemy polskiego sportu do rozwiązania w najbliższej przyszłości?

Z pewnością coraz niższy poziom sprawności fizycznej polskich dzieci i młodzieży, co powoduje, że trafiające do szkolenia sportowego osoby mają gorszy poziom wyjściowy niż ich rówieśnicy sprzed np. 15 czy 10 lat. To negatywnie wpływa na ogólną kondycję fizyczną społeczeństwa. Staramy się temu zaradzić. We współpracy z ministrem Przemysławem Czarnkiem (MEiN) już we wrześniu 2022 r. wprowadzimy w szkołach na Opolszczyźnie i Lubelszczyźnie pilotażowy program identyfikacji talentów, który będzie obejmował uczniów zajęć WF. Jestem przekonany, że dzięki pilotażowi będziemy mogli systemowo dostrzegać i „wyłapywać” młode talenty, ale także ogólnie motywować młodzież do angażowania się w ćwiczenia na lekcjach WF.

Problemem, który staramy się rozwiązać m.in. poprzez Program Klub, jest kondycja finansowa mniejszych klubów sportowych, których działalność jest bezcenna z punktu widzenia tak sportu powszechnego, jaki i wyczynowego. Trzeba bowiem pamiętać, że na wyszkolenie zawodnika klasy międzynarodowej potrzeba obecnie co najmniej 10-12 lat. Trening, który rozpoczyna się w klubach sportowych, kontynuowany jest w kadrach wojewódzkich, szkołach mistrzostwa sportowego i dopiero na końcu w kadrach narodowych.

Uregulowania prawnego wymaga z pewnością sprawa statusu zawodowego trenera. O tym, czy dana osoba posiada wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do wykonywania zadań trenera lub instruktora sportu, decyduje obecnie pracodawca na podstawie ustalonych przez siebie kryteriów. Nie istnieją żadne przepisy określające zasady, warunki i tryb uzyskiwania uprawnień trenera i instruktora sportu oraz określające dokumenty potwierdzające te uprawnienia. Nie ma żadnych prawnych warunków określających zasady prowadzenia szkoleń, kadry szkoleniowej i wydawanych po nich zaświadczeń, certyfikatów, dyplomów. To rodzi szereg problemów i nadużyć. Będziemy nad tym pracować.

Jeśli chodzi o rywalizację na szczeblu międzynarodowym, poziom światowej czołówki w dowolnym sporcie bardzo się wyrównał, dlatego też sportowcy i ich sztaby poszukują przewagi nad rywalami w obszarze okołotreningowym – stąd dynamiczny rozwój sprzętu sportowego czy badań naukowych w sporcie. To wszystko wspomaga i wynosi na nowy poziom proces szkolenia, a my musimy w tej kwestii dorównać światowym potęgom. Warto zauważyć też, że w międzynarodowym kalendarzu sportowym pojawiają się nowe imprezy najwyższej rangi, a wydarzenia takie jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata, organizowane są w coraz bardziej odległych zakątkach świata. To generuje nie tylko wyzwania natury logistycznej – rodzi też zagrożenia dla samych zawodników. W coraz większej liczbie sportów zaczyna brakować czasu na spokojne przygotowania, a przede wszystkim na regenerację. W konsekwencji zaczyna wzrastać ryzyko przemęczenia, przetrenowania czy kontuzji.

W tym roku odbyły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Czy uważa pan start polskich reprezentantów za udany? Czy jednak ten jeden medal to za mało?

Myślę, że zimowe igrzyska mogły być dla nas lepsze. Piotrowi Michalskiemu niewiele zabrakło do dwóch medali, blisko był również Kamil Stoch i gdyby sięgnęli po krążki, to dziś mówilibyśmy o udanym starcie, a tak mogliśmy cieszyć się tylko z brązowego krążka Dawida Kubackiego na skoczni normalnej.

Warto przypomnieć, że z uwagi na zawirowania związane z pandemią COVID i chaos organizacyjny, na swoim koronnym dystansie 500 m nie wystartowała wielokrotna medalistka mistrzostw świata, Europy i Pucharów Świata Natalia Maliszewska, a bezpośrednie przygotowania startowe m.in. łyżwiarzy szybkich, skoczków narciarskich i narciarzy alpejskich zostały w dużym stopniu zaburzone, co niewątpliwie miało istotny wpływ na osiągnięte przez naszą reprezentację rezultaty.

Polskie związki w sportach zimowych mają w Polsce mniejszy potencjał zawodniczy niż w sportach letnich, a na zimowych igrzyskach rozgrywanych jest znacznie mniej konkurencji medalowych. W całej historii 23 startów w ZIO polscy zawodnicy zdobyli łącznie 22 medale. Trudno zatem było oczekiwać, że z Pekinu przywieziemy ich bardzo dużo, zwłaszcza że połowa z 57 reprezentantów Polski na IO w Pekinie debiutowała na imprezie tej rangi.

Już za dwa lata IO i Igrzyska Paraolimpijskie w Paryżu? Na jaką pomoc mogą liczyć członkowie kadr narodowych szkolenia olimpijskiego, sztaby szkoleniowe?

Ministerstwo Sportu i Turystyki od wielu lat realizuje Program dofinansowania ze środków budżetu państwa zadań związanych z przygotowaniem zawodników kadry narodowej do udziału w igrzyskach olimpijskich oraz przygotowaniem i udziałem w mistrzostwach świata i Europy w sportach olimpijskich. Kwota przeznaczona na realizację programu w 2022 r. to niemal 147 mln zł, o 15 mln zł więcej niż rok wcześniej. Zdecydowałem się na zastosowanie nowego algorytmu, aby żaden ze związków sportowych nie otrzymał środków mniejszych niż w roku 2021. Natomiast te dyscypliny, które w mijającym roku dostarczyły nam najwięcej powodów do radości, lub wiążemy z nimi nadzieje na olimpijski sukces w Paryżu, dostały większe środki.

Zwiększyliśmy również budżety na programy dofinansowania sportowców z niepełnosprawnościami, z których środki przeznaczane są na przygotowania biało-czerwonych do igrzysk paraolimpijskich. Jest to łączna kwota 35 mln zł.

Dążymy do tego, aby zapewniać naszym sportowcom równe szanse w rywalizacji z reprezentacjami innych krajów, dlatego też czynimy starania o powiększenie budżetu na kolejny rok.

Za rok odbędą się Igrzyska Europejskie Kraków, Małopolska 2023? Jaki efekt dla polskiego sportu może przynieść organizacja tak dużej imprezy?

Gospodarze III Igrzysk Europejskich postanowili, że w zdecydowanej większości sporty będą miały rangę mistrzostw Europy lub kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Ponad 95% sportów olimpijskich będzie w randze kwalifikacji, co trzeci sport w randze mistrzostw Europy.

Potężny zastrzyk gotówki dostaną obiekty sportowe na terenie Małopolski. W ramach Programu wsparcia przygotowania III Igrzysk Europejskich w 2023 r. w zakresie realizacji inwestycji sportowych, na przygotowanie stadionów i sportowych aren do igrzysk przeznaczyliśmy 250 mln zł. Te zmodernizowane, przebudowane obiekty, będą dostępne dla mieszkańców Krakowa i regionu także po imprezie, a doskonale wiemy, że nie ma zdrowego i aktywnego społeczeństwa bez bezpiecznej i nowoczesnej infrastruktury sportowej.

Pan Minister i MSiT od początku inwazji Rosji na Ukrainę mocno zaangażowało się w sprawę wykluczenia sportowców rosyjskich i białoruskich z udziału w międzynarodowych imprezach sportowych. Naciskaliście na FIFA i UEFA ws. barażowego meczu piłkarskiej reprezentacji Polski z Rosją, potem była sprawa bojkotu imprez siatkarskich, ostatnio był pan inicjatorem wspólnego oświadczenia państw UE. Czy w takich sprawach czuje pan wsparcie polskiego środowiska sportowego?

Jestem dumny z tego, jak polskie środowisko sportowe zareagowało na wyzwania spowodowane wojną na Ukrainie. Polskie związki sportowe, Centralny Ośrodek Sportu, Polska Agencja Antydopingowa, poszczególni sportowcy, trenerzy i działacze wykazali się wielką solidarnością, organizując wiele akcji pomocowych dla uchodźców z Ukrainy, organizując im treningi i udostępniając bezpieczny dach nad głową. Z powodzeniem działała zorganizowana przez MSiT i POLADĘ w porozumieniu ze stroną ukraińską infolinia dla ukraińskich sportowców, która przyjmowała zgłoszenia od osób potrzebujących miejsca do treningu czy logistycznego wsparcia. Polskie związki sportowe natychmiast zgłosiły gotowość do organizacji imprez o randze międzynarodowej, które pierwotnie miały się odbyć w Rosji. W ten sposób Polska przejęła między innymi organizację Mistrzostw Świata w siatkówce mężczyzn, Puchar Świata w szermierce czy Mistrzostwa Europy w rugby 7. W tym miejscu chciałbym jeszcze raz podziękować środowisku za imponującą mobilizację.

Tematem, nad którym pracowaliśmy w ostatnim czasie, są rekomendacje dotyczące udziału zawodników z Rosji i Białorusi we współzawodnictwie zawodowym na terenie Polski. Zespół, w którego skład weszli przedstawiciele Ministerstwa, Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego oraz Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej opracował dokument, który przekazaliśmy polskim związkom sportowym. Co do zasady – zgodnie ze stanowiskiem MKOl – zaleca się, aby międzynarodowe federacje sportowe i organizatorzy imprez sportowych nie zapraszali i nie zezwalali rosyjskim i białoruskim sportowcom na udział w zawodach międzynarodowych. Każdy przypadek należy jednak rozpatrywać indywidualnie. Jeśli międzynarodowa federacja sportowa wyrazi zgodę na udział sportowców z Rosji i Białorusi w roli „uczestników neutralnych”, apelujemy aby polskie związki sportowe czy organizatorzy imprez przychylały się do tej zgody pod warunkiem uzyskania od takiego uczestnika potwierdzenia, że rzeczywiście nie występuje jako reprezentant państwa rosyjskiego lub białoruskiego. Sportowiec taki nie może być finansowany przez państwo rosyjskie ani białoruskie i powiązane z nimi podmioty, nie może również w żaden sposób wyrażać poparcia dla agresji Rosji na Ukrainę. Jeżeli dana osoba nie złoży takiego potwierdzenia rekomendujemy, aby polskie związki sportowe oraz organizatorzy imprez nie dopuszczali jej do udziału we współzawodnictwie. Chcę także zaznaczyć, że w przypadku, gdy polski związek sportowy lub organizator imprezy postanowi nie dopuścić Rosjan ani Białorusinów do udziału w imprezie w jakimkolwiek charakterze, MSiT poprze to stanowisko.

Uważa pan, że w sprawie Ukrainy i postawy światowych organizacji sportowych te najważniejsze wartości sportowe jak duch fair play, solidarność, idea szlachetnej rywalizacji – zwyciężyły. Czy jeszcze dużo w tej sprawie jest do zrobienia?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Z jednej strony Rosja została napiętnowana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski oraz międzynarodowe federacje sportowe i wykluczona z rywalizacji sportowej.  Można zatem uznać, że międzynarodowe środowisko sportowe zdało egzamin z przyzwoitości i jest to godne pochwały. Wojna na Ukrainie niestety przedłuża się, dlatego możemy spodziewać się pewnego rozluźnienia  w zakresie sankcji – także sportowych – wobec Rosji. Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że Rosja wykorzysta każdą okazję, aby promować własne interesy i wywierać większą presję na świat sportu, by wpuścił rosyjskich sportowców z powrotem na międzynarodowe areny sportowe. Mamy tego przykłady w dyscyplinach takich jak bobsleje, skeleton czy boks. Nie możemy do tego dopuścić, wyraźnie podkreślając, że powrót Rosjan do rywalizacji będzie możliwy dopiero po zakończeniu procesu pokojowego i zadośćuczynieniu Ukrainie. W tym kontekście sprawa nie jest absolutnie zakończona, musimy być czujni. W związku z tym byłem jednym z inicjatorów drugiego oświadczenia ministrów sportu z początku lipca, w którym znajduje się postulat zawieszenia rosyjskich i białoruskich federacji oraz wykluczenia działaczy z tych krajów ze światowych struktur sportowych. Chciałem aby wybrzmiało wyraźnie, że przyzwolenie na pełnienie przez Rosjan istotnych stanowisk w światowym sporcie w tym momencie historii jest niegodziwością.