Wsparcie mentalne zawodników podczas BPS i w trakcie igrzysk olimpijskich (cz. 2)
Kiedy przygotowujemy się do igrzysk olimpijskich z perspektywy psychologii w sporcie, czyli budowania zasobów potrzebnych do maksymalizowania potencjału w warunkach rywalizacji sportowej, bardzo mocno podkreślamy, że jest to bardzo specyficzny moment w życiu sportowca – pojawia się dyskomfort na płaszczyznach dotąd dla nas nieznanych.
Daria Abramowicz, psycholog sportowy, od wielu lat współpracuje z polskimi olimpijczykami, trenerami oraz organizacjami sportowymi i biznesowymi. Od 2020 roku jest psychologiem Igi Świątek, liderki rankingu WTA, zwyciężczyni czterech turniejów wielkoszlemowych.
Druga część wykładu zaprezentowanego podczas Konferencji Trenerów Szkolenia Olimpijskiego i Paralimpijskiego – Paryż 2024 w Spale. Poruszone zostały w nim wątki dotyczące ściśle igrzysk olimpijskich i BPS.
Igrzyska – specyficzny moment w życiu sportowca
Przejdźmy do głównego wątku – wsparcia mentalnego podczas igrzysk. Najpierw wypada zadać sobie pytanie: „Dlaczego igrzyska są inne?” Czasami mówiło się, że są to zawody jak każde i tak należy je traktować. W pewnym sensie jest w tym trochę racji, ale jak to w psychologii bywa, to zależy… Ja często mówię, że to start jak każdy, ale impreza nie jak każda inna – o tym warto pamiętać.
Wsparcie mentalne zawodników podczas BPS i w trakcie igrzysk olimpijskich (cz. 1)
Przed startem zdecydowanie trzymamy się sprawdzonych strategii, tego, co działało, tego, co wypracowaliśmy przez długi czas, natomiast z perspektywy emocji, relacji, doświadczenia, specyfiki środowiska olimpijskiego są to zawody, które są zupełnie inne. Co to oznacza?
Duża zmiana następuje już po przyjeździe na miejsce, szczególnie dla osób, które są po raz pierwszy na igrzyskach. Zawodnik trafia do wioski olimpijskiej, ale wcześniej zakłada nowy strój, istnieją pewne procedury, protokoły, które tłumaczą, co można, a czego nie można robić. Pojawiają się wytyczne dotyczące relacji z mediami. Oswojenie się z mediami może być zresztą kluczowe z perspektywy budowania komfortu i bezpieczeństwa psychologicznego zawodników. Istnieją procedury związane z antydopingiem, ale też z koronawirusem. Po letnich igrzyskach w Tokio i zimowych Pekinie powstało wiele publikacji na ten temat. Okazało się, że wśród zawodników i sztabów szkoleniowych procedury sanitarne powodowały ogromny dyskomfort, zaburzały poczucie bezpieczeństwa i budowały niepokój.
Kiedy zabieramy się za pracę przed igrzyskami nawet w czasie BPS-u warto przyjrzeć się Post Olympic Phase (POP)*, czyli zbadać przypadki osób, dla których są to kolejne igrzyska, sprawdzić ich doświadczenie z poprzednich. Są na ten temat specjalne badania, które dotyczyły tego zjawiska i widzimy, że sportowcy, którzy mieli pozytywne doświadczenia, będą w stanie szybciej skupiać się na adaptacyjnych i konstruktywnych strategiach pracy, nad poprawą wykonania sportowego zadania. Osoby, które mają doświadczenia negatywne, częściej kierujemy w stronę mniej lub bardziej intensywnej interwencji, ponieważ są to doświadczenia trudne, które przy ponownym „bodźcu olimpijskim” mogą się znów pojawić. To istotny element wyjątkowości igrzysk.
Pojawił się też nowy aspekt. Podczas niedawnej konferencji przewodniczący MKOl Thomas Bach, mówił nie tylko o haśle igrzysk – Citius, Altius, Fortius albo Faster, Higher, Stronger. Wspomniał także „Give Peace a Chance”.
Wydawać by się mogło, że z perspektywy sportowca nie ma to żadnego znaczenia. Ale proszę sobie wyobrazić, wczuć się w rolę zawodnika, który nie jest koniecznie wszystkiego świadomy, brak mu obycia z mediami, wywiadami, bodźcami, które są wszechobecne podczas igrzysk. Olimpijczyk musi obowiązkowo przejść przez strefę mieszaną po każdym starcie i odbyć rozmowę z dziennikarzami. Mogą się wtedy pojawić popularne teraz pytania np. o anty-sportwashing.
Moja zawodniczka co tydzień jest pytana o to, co myśli o sporcie w Arabii Saudyjskiej, czy sądzi, że sportowcy rosyjscy i białoruscy powinni być dopuszczani do rywalizacji, co sądzi o wielu innych istotnych społecznie kwestiach. Nie lubię używać tego słowa, ale ona musi być na to przygotowana, żeby to ją nie zaskoczyło, żeby nie musiała o tym myśleć, adaptować się do tego, co odpowiedzieć. Dla większości zawodników na igrzyskach jest to jednak coś, co jest inne, nowe, wymagające i na co dzień nie pojawia się w procesie szkoleniowym.
Kiedy przygotowujemy się do igrzysk olimpijskich z perspektywy psychologii w sporcie, czyli budowania zasobów potrzebnych do maksymalizowania potencjału w warunkach rywalizacji sportowej, bardzo mocno podkreślamy, że jest to bardzo specyficzny moment w życiu sportowca – pojawia się dyskomfort na płaszczyznach dotąd dla nas nieznanych.
Inność igrzysk olimpijskich. Na czym polega? Jak się dostosować?
Co państwo mogą zrobić przed i w czasie igrzysk? Co jest istotne dla trenerów, sztabów szkoleniowych? Co może być kluczowe dla efektywności i dobrostanu sportowca? Jak należy reagować logistycznie, organizacyjnie? Jak się adaptować w takich sytuacjach?
Wioska olimpijska
To miejsce ma swoją specyfikę, choć nie wszyscy olimpijczycy w wiosce mieszkają i będą mieszkać. Większość sportowców właśnie tam spędza czas podczas igrzysk.
Od lat praktykuję takie narzędzie, za pomocą którego wspieram oswajanie zawodników z istnieniem i specyfiką wioski. Wielkim dobrodziejstwem są dla nas w tym przypadku nowe technologie, np. Google Street View. Mamy bardzo dużo doniesień, jak buduje się wioska, jak powstają kolejne budynki. Zbieram te źródła i w ramach adaptacji i wizualizacji zachęcam sportowców do tego, żeby to sobie oglądali, wyobrażali, jak ta wioska będzie wyglądać. Bezcenne jest też doświadczenie tych, którzy brali udział w igrzyskach w przeszłości. Dobrze jest z nimi porozmawiać, aby poznać klimat tego miejsca. W ten sposób łatwiej będzie się oswoić z tym miejscem.
- Arena sportowa
To samo dotyczy aren sportowych. My mamy taki komfort, że podczas przyszłorocznych igrzysk będziemy znali każdy kąt naszej areny sportowej (turniej tenisowy odbędzie się na kortach im. Rolanda Garrosa – przyp. red). Komfortowe jest to, że po pierwsze mamy z nią bardzo pozytywne wspomnienia, a po drugie – to obiekt wysokiej klasy, bardzo nam odpowiadający. W tym wypadku adaptacja pomaga nie tylko w redukcji stresu, ale jest bardzo dobrą bazą do treningu wyobrażeniowego.
- Relacja z mediami i znajomość procedur
Warto poznać wszystkie zasady, regulaminy i to odpowiednio wcześniej, aby zawodnik nie czuł się tym wszystkim przytłoczony. Jest tu także miejsce na wypracowanie podstawowych briefów, które można przyswoić przed wystąpieniami przed kamerami.
- Media społecznościowe
Poza ograniczeniami jakie wprowadza MKOl na igrzyskach wiemy, że przez te platformy doświadczamy coraz więcej hejtu. Gdy moja zawodniczka przegrywa mecz, nawet ja dostaję groźby śmierci. Wewnętrznie protestuję przeciw temu, jest we mnie z tego powodu dużo frustracji, ale nie zmienia to faktu, że liczy się to, co z tym zrobię, jaką strategię wewnętrznej obrony wypracuję.
U zawodnika ważne jest świadome funkcjonowanie w mediach społecznościowych. Trenerzy doskonale o tym wiedzą, bo jest to istotne chociażby w kontekście regeneracji, zaangażowania w trening i zawody. Uważam, że sednem sprawy jest właśnie świadomość. Nie zależy nam na tym, aby wychować człowieka, który jest zamknięty w złotej klatce, ale wspierać rozwój osoby silnej i niezależnej, potrafiącej zarządzać narzędziami, którymi dysponuje.
- Kibice
Warto zapoznać się z tym, jak funkcjonują francuscy kibice. Zdarza się, że okazują gwałtowne emocje, często negatywne nawet w stosunku do własnych zawodników. Jeśli ktoś tylko raz zachowa się nie fair, potrafią do końca rywalizacji dawać to do zrozumienia takiemu zawodnikami, „kasować” taką osobę. Z praktycznego punktu widzenia polecam zapoznanie się z piosenkami i zawołaniami kibiców. Są bardzo charakterystyczne. Dobrze, by zawodnicy się z nimi oswoili, by nic ich nie zaskoczyło.
- Intensywność
Na igrzyskach dużą rolę odgrywa doświadczenie. Takim zawodnikom łatwiej zaadaptować się do wielu zmiennych, a tych nowych doznań jest tu bardzo wiele.
Mistrzowski zespół
Mel Marshall, była pływaczka, obecnie trenerka brytyjskiego pływaka Adama Peaty’ego powiedziała kiedyś, że w sporcie wyczynowym zawodnik wspina się po wysokiej drabinie, a potem przechodzi po cienkiej linie – po to, aby osiągnąć cel. Rolą zespołu, który go wspomaga jest, żeby pod zawodnikiem, który tego musi dokonać, rozłożyć siatkę bezpieczeństwa kiedy spadnie, a spadnie na pewno – wtedy się nie potłucze. Różnice między standardowym zespołem a zespołem mistrzowskim polegają na tym, że ten drugi będzie stale zachęcał sportowca po upadku do tego, żeby podjął kolejną próbę i szedł po tej drabinie i cienkiej linie, będzie go zapewniał, że przy kolejnym upadku nic się nie stanie, że jest to dla niego kolejna szansa.
Mistrzowski zespół oparty jest o pewne kluczowe cechy wspólne.
- Wspólny i spójny cel.
- Transparentna i asertywna komunikacja. Tu chciałabym nadmienić, że asertywność to nie jest umiejętność mówienia „nie”, ale takie wyrażanie potrzeb, oczekiwań, aby nie naruszać przestrzeni wolności tych osób. W sporcie relacje są hierarchiczne, ale muszą być oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu.
- Umiejętne zarządzanie konfliktem.
- Podział ról i odpowiedzialności.
- Celebracja sukcesów. Tu dodam, że także tych drobnych. W ciężkiej pracy, która jest fundamentem sukcesu sportowego, istnieje coś takiego jak kamienie milowe, przystanki. Narciarka alpejska Mikaela Shiffrin mówi o tym, jak ważne jest i to, aby docenić te achievement moments, chwile w których docieramy do check pointów.
Podam przykład z tenisa. Mamy dobry wynik, dobry turniej, ale za chwilę jest samolot, trzeba się spakować, a w następnym turnieju zmieniamy nawierzchnię, tam będzie inny klimat, do tego dochodzi jet lag. No dobrze, ale teraz trzeba coś zjeść, wymeldować się, pójść do biura rozliczyć się. A jeszcze jedno – trzeba się zregenerować i dobrze wyspać. Cała satysfakcja z osiągnięcia celu może nam uciec w nawale obowiązków i zadań. To niedobrze, bo w końcu, jeżeli cały czas będziemy żyć w dystresie, koncentracji wyłącznie na tzw. earning proces, wtedy ucieknie nam na pewnym etapie determinacja do pracy. Należy starać się docenić tę chwilę, zatrzymać się na tym check poincie.
- Sieci wsparcia
Wyróżniamy dwa rodzaje wsparcia – merytoryczne i emocjonalne. Pierwsze polega na tym, że osoby wokół nas dzielą się swoimi wysokimi kompetencjami, wiedzą, doświadczeniem i innymi zasobami. Natomiast wsparcie emocjonalne, to stworzenie bezpiecznej przystani po to, żeby później w warunkach stresu zawodnik mógł spokojnie funkcjonować. Sport profesjonalny to także bliscy, przyjaciele, rodzina. Bez wsparcia emocjonalnego w zespołach nie jest efektywny.
- Leadership.
W zespole mistrzowskim potrzebny jest lider. Taki lider powinien dobrze zarządzać własnymi emocjami. W tym miejscu mam apel, aby sprawdzili Państwo, weryfikowali, byli uważni na to, jak zarządzają Państwo własnymi emocjami, bo w kluczowych momentach, kiedy napięcie wzrasta, zawodnicy będą na Państwa patrzeć, szukać spokoju i stabilności.
Ważna jest tu praca własna i nie mówię tylko o współpracy ze specjalistami, bo mamy dużo form samoedukacyjnych.
Zachęcam Państwa do przyjrzenia się temu, czym jest arena coaching, a czym preparation coaching. Ten pierwszy pomaga przyjrzeć się, jak funkcjonujemy w kontekście swoich zasobów podczas rywalizacji, a drugi w procesie przygotowawczym.
Cele
Z mojej perspektywy sam cel ma drugorzędne znaczenie i rozumiem, że to zdanie może wydawać się dziwne, zaskakujące. Jedną z kluczowych kwestii jest to, aby zadbać o odpowiednie sformułowanie celu. Niech to nie będzie cel – „pojechać na igrzyska”, „zakwalifikować się na igrzyska”. Jeżeli do takiego sformułowania dojdzie i zawodnik to zrobi, to potem „schodzi z niego powietrze” i bardzo ciężko mu będzie dźwignąć się na samej imprezie, kiedy dochodzi inny stres i napięcie.
Kiedy sam cel jest drugorzędny, to sednem są zasoby oraz działania, żeby ten cel zrealizować. A wiec skupiamy się na pracy, na konkretnych zadaniach do zrobienia, na zasobach i działaniach, niezbędnych do osiągnięcia wyznaczonego celu. Często zdarza się, że jeżeli zawodnik ma wyznaczony cel – medal igrzysk olimpijskich, pobicie rekordu życiowego – nawet doświadczeni zawodnicy czują, że nie wiedzą, na czym się skupić, czego potrzebują, żeby to zrobić. Na miejscu jest więc nieśmiertelny cytat Adama Małysza: „Nie wiem, czy wygram Turniej Czterech Skoczni, ale chcę oddać dwa równe i dalekie skoki”. W psychologii to od lat się nie zmienia – nie skupiamy się na wyniku, ale na tym, co do jego osiągnięcia jest potrzebne.
Poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji
To jest oczywiście jedna z podstawowych potrzeb każdego człowieka, ale w kontekście startu zawodnika w imprezie docelowej nabiera innego wymiaru. W swojej pracy mocno się na tym skupiam. Chodzi o to, aby stworzyć optymalne warunki w czasie BPS, a potem podwyższonego stresu w trakcie IO.
Robimy to m.in. skupiając się na tym, co nazywamy rutynami. Są to sprawdzone metody postępowania, można nazwać je nawet „protokołami”, które stosujemy w oparciu o wiedzę, racjonalne przesłanki. Dotyczyć mogą wielu kwestii, na przykład regulacji snu, odżywiania, suplementacji, regeneracji itd.
Poczucie bezpieczeństwa zapewnia również dyscyplina. Dyscyplina oznacza wolność. To zasadne w sporcie wyczynowym (Sally Jenkins „The Right Call”). Na początku takie obowiązki, jak: pilnowanie regeneracji, jakości snu, zakładanie okularów blokujących światło niebieskie, codzienne wyjście na pięć minut na spacer przed snem, wydają się dodatkowym kosztem. Jeżeli to robimy dzień za dniem, mimo dyskomfortu i poczucia dodatkowych obowiązków, a sztaby nas wspierają, argumentują, pokazują korzyści, to z czasem przestaje to być kosztem, ale powoli staje się nowym standardem. Sportowiec docelowo ma więcej komfortu, bo cały jest system lepiej funkcjonuje.
O wadze wsparcia emocjonalnego już mówiłam. Ale należy uczynić to nie tak, aby stworzyć cieplarniane warunki dla naszego zawodnika, ale takie, które umożliwią wsparcie wypracowania poczucia, że niezależnie od tego, czym w zawodnika „rzuci życie”, on będzie w stanie znaleźć rozwiązanie i sobie z tym poradzić.
Regulacja napięcia i zarządzania stresem
Potrzebujemy stresu, m.in. po to, aby w warunkach wymagających wskoczyć na wyższy poziom pobudzenia i wykonania. Ale trzeba nim zarządzać i go monitorować. Jak?
Zarządzać oczekiwaniami, najlepiej w myśl hasła: „niskie oczekiwania, wysokie standardy”. Mówiła o tym Mikaela Shiffrin. W Pjongczangu amerykańska narciarka, broniąc tytułu z Soczi w slalomie, zajęła 4. miejsce. Opowiadała, że zazwyczaj gdy jedzie slalom, to czuje się tak, jakby w uszach grała jej muzyka klasyczna, wszystko jest płynne, harmonijne, poukładane, a każdy skręt taki, jak sobie tego życzy. A co się stało? W Pjongczangu czuła jakby w uszach „walił jej” thrash metal. Wspomina o tym, jak ogromne oczekiwania zużywają naszą energię, odbierają komfort i koncentrację. Aby temu zapobiec, dużo dobrego może uczynić odpowiednia narracja, która płynie ze strony trenerów i sztabów. Wykorzystanie zasobów i energii na to, aby dochować wysokich standardów pracy, wspiera to podejście i daje przestrzeń do skutecznego zarządzania napięciem.
Praca poznawcza. Dotyczy tego, co mówi nam nasza głowa, a potrafi wiele nam przekazać, budując tzw. przekonania. Przekonaniem są stwierdzenia na temat nas samych, innych osób oraz świata, chociażby: „faceci nie płaczą”, „co mnie nie zabije, to mnie wzmocni”, „to nie miejsce dla mnie”. W sporcie zawodnik wmawia sobie, że nie da sobie rady, że nie awansuje do finału. To też jest przekonanie. W pracy psychologicznej istnieje przestrzeń do tego, aby nad takimi niekonstruktywnymi przekonaniami pracować i przeformułować je na takie, które są konstruktywne i bardziej wspierają nasze dążenia.
Praca behawioralna. To między innymi narzędzia treningu mentalnego, na przykład treningi relaksacyjne i oddechowe. Można je wdrażać bezpiecznie w BPS oraz przed samym startem, mają one korzystny wpływ na regulacje napięcia i zarządzanie stresem. Wspierają także koncentrację uwagi.
Kilka tygodni przed startem docelowym można implementować także trening uważności, trening wyobrażeniowy, medytację. Współcześnie dysponujemy aplikacjami mobilnymi wspierającymi medytację, a w praktyce wystarczy położyć się ze słuchawkami na uszach i wykonywać to, co zaleca lektor. To bardzo dobra forma, łącząca trening relaksacyjny, oddechowy, a także koncentracji.
Zachęcam do praktyk związanych z dobrymi rzeczami, aby zawodnik codziennie zrobił dobrą, wspierającą, drobną rzecz tylko dla siebie. Jakościową rzecz. Nie, niech to nie będzie kolejny zaliczony odcinek serialu albo rolowanie Instagrama, ale na przykład telefon do kogoś, do kogo od dawna chcieliśmy zadzwonić, ale brakowało nam czasu, obejrzenie na zgrupowaniu pięknego zachodu słońca, zjedzenie smacznej kolacji. Takie drobiazgi budują komfort, nie odciągając od ciężkiej pracy przy zachowaniu pewnej dyscypliny.
Tym co bardzo pomaga dziś w kontekście regulacji napięcia są różnego rodzaju pomiary, wiedzą o nich dobrze trenerzy przygotowania motorycznego – pomiary oparte o HRV czy EEG. One wspierają monitorowanie poziomu stresu i pomagają w łączeniu kropek, tłumaczą, co mogło spowodować, że u zawodnika jest on wyższy, co trzeba zmodyfikować. Temu samemu służą również kwestionariusze.
Regeneracja i równowaga
Są to fundamentalne obszary pracy w czasie BPS i startu głównego, cztery podstawowe zbiorniki energii, które zawodnik powinien dostrzegać tak, aby uzupełniać to cenne paliwo.
- Poznawcza, dotyczy tego wszystkiego co dotyczy procesów sensorycznych, uwagi i spostrzegania (m.in. koncentracji), podejmowania decyzji, analitycznego myślenia, rozwiązywania problemów – wszystkich aspektów, za pomocą których odbieramy i opisujemy świat, którego doświadczamy.
- Emocjonalne, dotyczą regulacji emocji, ich nazywania, interpretowania i wyrażania.
- Fizyczne, dotyczą funkcjonowania naszego ciała.
- Społeczne, dotyczą kontaktów z otoczeniem, relacji z nim.
We wszystkich tych aspektach ogromną rolę spełniają sztaby szkoleniowe. Absolutnie fundamentalne jest uzupełnianie tej energii, między innymi za pomocą wspomnianych wyżej strategii tak, aby mieć „paliwo” do pracy i osiągania celów w warunkach zwiększonego napięcia.
Umiejętności poznawcze, które pozwalają wykorzystać potencjał sportowy
Na koniec podam przykład praktyczny, pokazujący, w jaki sposób zadbać o skuteczne wykorzystanie zdolności poznawczych.
Jak mówiłam, świat pędzi, przekazuje nam mnóstwo bodźców, dlatego tak ważna jest umiejętność tunelowej koncentracji, umiejętność zawężania pola uwagi tylko do naszego ciała, sprzętu którym operujemy, umiejętności związanych z procesami uwagi. Ale same zawody mogą dostarczyć różnych nowych bodźców.
Podczas WTA Finals w Cancun wszystko mogło rozproszyć zawodniczkę – krzywizna kortów, piasek na korcie, wiatr, deszcz, przerywanie meczu, głośniki owinięte foliowymi workami, które nieznośnie szeleszczą, przeciwniczki, które różnie reagowały na okoliczności zewnętrzne. W każdej z tych sytuacji można z łatwością podążyć za emocjami i poddać się im. Ale to właśnie umiejętności poznawcze odegrały role w samym performance, wyniku. ONE NIE WYGRAŁY MECZU, ALE POZWOLIŁY WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ SPORTOWY. Umiejętności tak pieczołowicie trenowane, wypracowywane w czasie tysięcy godzin treningu. Praca psychologiczna nie jest najważniejsza i wystarczająca w procesie, jednak niekiedy to ona umożliwia wykorzystanie kapitału i umiejętności zawodnika.
Wnioski przed igrzyskami olimpijskimi
Jak będzie funkcjonować świat sportu w kontekście wsparcia psychologicznego? Coraz częściej będziemy mierzyć się z kryzysami zdrowia psychicznego, zaburzeniami nastroju, stanami lękowymi, syndromem wypalenia. Sport to szkło powiększające tego, co się dzieje w społeczeństwie. Nie unikniemy tych negatywnych zjawisk również w sporcie. Takie jest współczesne życie.
Jakie płyną z tego wnioski? Jakie mogę przekazać rady na koniec? Oto złota trójka.
Relacje
Sport to dziś coraz częściej praca na relacjach. To one są ważną częścią składową siły i odporności psychicznej.
Kontrola
Mamy wpływ tylko (albo aż) na naszą pracę. Możemy zareagować, wprowadzić korekty, szczególnie na takich imprezach jak igrzyska olimpijskie.
Prostota Żebyśmy wszyscy pamiętali, że im bliżej startu docelowego, tym większą rolę odgrywają proste rzeczy. Jeżeli coś działa, to się to.
*(Bennie, A., Walton, C. C., O’Connor, D., Fitzsimons, L., & Hammond, T. (2021). Exploring the Experiences and Well-Being of Australian Rio Olympians During the Post-Olympic Phase: A Qualitative Study. Frontiers in psychology, 12, 685322. https://doi.org/10.3389/fpsyg.2021.685322)